Rozwój emocjonalny dziecka w przedszkolu

o konferencji


Rozwój emocjonalny dziecka od najmłodszych lat wpływa na jego psychikę i osobowość. Na tym etapie edukacji u przedszkolaka zaczynają się kształtować uczucia moralne, etyczne społeczne i intelektualne. O roli emocji w rozwoju dziecka w wieku przedszkolnym opowie Dorota Krzywicka, psycholog, wykładowca i prelegent.

Wyłącznie w dniu premiery:

  • Możliwość wygenerowania certyfikatu uczestnictwa w e-konferencji
  • Możliwość zadania pytania ekspertowi w panelu dyskusyjnym pod oknem z filmem

pytania i odpowiedzi eksperta


16.02.2017
15:59
Pytanie:

Dzień dobry Dziękuję za pasjonujący wykład. Jestem pedagogiem specjalnym, nauczycielem wspomagającym pracującym w przedszkolu publicznym. Współorganizuję proces kształcenia i wychowania dla dziecka z autyzmem. Bardzo się Cieszę, że poruszyła Pani kwestię kontaktu emocjonalnego (przytulanie, branie dziecka na kolana). Jako mężczyzna pracujący w przedszkolu mam również kontakt z innymi dziećmi. Jestem bardzo lubiany przez dzieci, co często jest mi okazywane. Dzieci lgną do mnie, chcą się przytulać lub mnie pogłaskać. Na studiach nie uczono mnie jak reagować na takie przejawy sympatii. Wiem, że jako mężczyzna jestem na świeczniku. Z drugiej strony rozumiem też, że dzieci potrzebują takiego rodzaju kontaktu emocjonalnego. Jak sobie radzić w sytuacjach, kiedy dziecko chce mi okazać wdzięczność? Przytulać czy ograniczyć się do przybijania ,,piątki''? Z wyrazami szacunku Andrzej Maślany
Andrzej Maślany

Odpowiedź:

Każdy kontakt fizyczny – przybicie piątki, przytulenie, pogłaskanie, poklepanie, poczochranie włosów (dziewczynek nie czochrać, to burzy fryzurę!) itd. będzie dobrym kontaktem jeśli jest spełnione kilka warunków: dzieje się „na spontanie”, inicjatorem jest dziecko, a nie dorosły, dotyk omija sfery intymne, obie strony czują się bezpieczne (wbrew pozorom dorosły też może poczuć się czasem zagrożony zaserwowana mu przez dziecko bliskością). Myślę, że jak w każdej innej dziedzinie życia trzeba się kierować rozsądkiem i będzie dobrze!
Dorota Krzywicka

16.02.2017
16:13
Pytanie:

Dzień dobry chciałabym się dowiedzieć jak radzić sobie z emocjami dziecka, które bardzo często dokucza rówieśnikom , ma zmienne nastroje od smutnu po śmiech w ciągu dnia.? Jak zachować się w stosunku do takiego dziecka jako wychowawca? Czy konsekwencje wymierzać karę takiemu dziecku jeśli wiemy, że świadomie wyrządza koledze/ koleżance przykrość np. psuje budowlę, szczypie bądź bije fizycznie rówieśników, niszczy przedmioty prywatne innych dzieci. Dodam, że dziecko te jest pod kontrolą psychologa. Z drugiej strony wiem, że dziecko nie ma miłości od strony ojca, mama samotnie je wychowuje.
Pytanie anonimowe

Odpowiedź:

Nieobecność ojca nie tłumaczy każdego zaburzenia zachowania. Jeśli dziecko jest pod kontrola psychologa to warto by na pytanie zadane przez Panią odpowiedział on, a nie ja, bo co ja wiem na temat przyczyn agresji tego konkretnego dziecka? Nic. Nie wiem jakie kary Pani wymierza za złe zachowanie, ale jedno jest pewne – jeśli są przewlekłe, często stosowane to na pewno przestają robić wrażenie (następuje habituacja). Poza tym kara tylko oducza niepożądanego zachowania (o ile w ogóle zadziała), a niczego nie uczy. Może bardziej skoncentrować się na nagrodach gdy pojawi się ten lepszy nastrój, o którym Pani wspomniała.
Dorota Krzywicka

16.02.2017
16:24
Pytanie:

Bardzo dziękuję za piękny wykład. Mam pytanie jak radzić sobie z dzieckiem które cały czas mówi, praktycznie buzia się nie zamyka. W ten sposób nie ułatwia prowadzenie zajęć zajęć. ciągle zwraca na siebie uwagę, ciągle jest najważniejsze. Jak rozmawiać z rodzicami, którzy mówią że w domu jest grzeczne. Dziękuję za wszelkie odpowiedź i czekam na kolejne bardzo rzetelne wykłady. Pozdrawiam
Pytanie anonimowe

Odpowiedź:

Rodzice Pani nie rozumieją, bo dla każdego z Was słowo "grzeczny" znaczy co innego. Dla rodzica, który ma jedno dziecko maluch bez przerwy gadający i absorbujący soba otoczenie wcale nie jest uciążliwy, wręcz przeciwnie - może być zachwycający, bo rezolutny, mądry, "cały tatuś", "da sobie radę w życiu" itd. Te same zachowania w grupie wcale nie zachwycają tylko drażnią. Proszę pokazać rodzicom co się będzie działo w szkole jesli teraz dorośli nie potrenują z dzieckiem umiejętności czekania na swoją kolej, nie przerywania innym, odzywania się dopiero wtedy gdy nauczyciel o to poprosi. Niech mają świadomość, że to co im się w zachowaniu dziecka podoba może być bardzo negatywnie odbierane przez innych. Czasem takie wybiegnięcie do przodu działa na rodziców jak zimny prysznic i przywraca im rozsądek.
Dorota Krzywicka

16.02.2017
16:32
Pytanie:

Dzień dobry, mam w grupie (5-latki) chłopca - przypadek niemal taki jak został opisany w rozmowie - zawsze uśmiechnięty (często sztucznie), mocno zwracający na siebie uwagę to znaczy nie przestrzegający zasad mimo konsekwencji, często bijący, kopiący rówieśników bez wyraźnego powodu - zapytany dlaczego tak robi, mówi że lubi być bity. Matka nie widzi problemu - "ją też bije", ojciec twierdzi że to nasza wina - brak konsekwencji (tak powiedziała ciocia). Na ostatnich zajęciach otwartych była ciocia - nauczycielka, stwierdziła że nam współczuje ale to brak konsekwencji i czasu w domu. Jak próbować rozmawiać z takim rodzicem? Jak próbować rozmawiać z takim dzieckiem?
Natalia Glinka

Odpowiedź:

Już Pani współczuję rozmowy z rodzicami…Skoro matka pozwala dziecku na takie zachowania, a ojciec szuka winy wszędzie tylko nie w sobie to nie bardzo wierzę żeby przekonała Pani któreś z rodziców do współpracy. Bez zmiany postaw rodziców niewiele Pani osiągnie.
Dorota Krzywicka

16.02.2017
17:05
Pytanie:

Witam Jak zaspokoić potrzeby dziecka; te emocjonalne i wszystkie inne w grupie 25 osobowej ? Może więcej by pisać , mówić o tym , że "przedszkolanka" to też człowiek, który ma tylko dwie ręce i tylko dwie nogi i nie może być w dwóch miejscach równocześnie, np. w sali i w toalecie. Dziękuje i pozdrawiam :)
Małgorzata Szymańska

Odpowiedź:

Jasne, że też człowiek i się nie rozdwoi. Dopóki nauczycielowi nie zostaną stworzone odpowiednie warunki pracy (czyli małe grupy) to da z siebie tyle ile może, cudów nie dokona. Proszę się nie martwić – jeśli lubi Pani swoich podopiecznych to nawet gdy się Pani wydaje, że nie zdążyła się Pani zaopiekować każdym kto tego potrzebował to i tak wszystkie dzieci każdego dnia dostają to co jest im potrzebne – sympatię z Pani strony, klimat w którym czuja się bezpiecznie.
Dorota Krzywicka

16.02.2017
17:23
Pytanie:

Witam bardzo serdecznie. Mamy w szkole chłopca, który chodzi do piątej klasy. Bardzo często jest smutny , wiecznie niezadowolony i ssący nieustannie kciuka. Wielokrotnie z nim rozmawiałam wielu rzeczy "nienawidzi" robić do rodziców ma pretensje....Rozmawiałam również z mamą chłopca sugerując wizytę u psychologa, ale mam jest bardzo oporna. Co dalej w takiej sytuacji robić?
Izabela Borkowska-Gębka

Odpowiedź:

To może psycholog szkolny zagadałby pierwszy do mamy? Chyba, że nie macie takowego „pomocnika” w szkole, wtedy pozostaje namawiać matkę przy każdej okazji na Poradnię. Jeśli ma Pani czas i ochotę to sama może Pani spróbować usiąść z młodym człowiekiem po lekcjach w jakimś zacisznym kącie szkoły i zaoferować mu pomoc. Dobry, rozumiejący, troskliwy nauczyciel w niczym nie jest gorszy od psychologa, a wręcz czasami sto razy lepszy.
Dorota Krzywicka

16.02.2017
17:30
Pytanie:

czy rozwód rodziców zawsze musi wpłynąć negatywnie na rozwój emocjonalny dziecka?
martyna andrzejewska

Odpowiedź:

Nie musi o ile rodzice będą umieli się odnaleźć w roli matki i ojca i nie będą grać dzieckiem, umożliwią mu kontakty, nie będą pluć na byłego partnera/partnerkę. Dzieci są elastyczne, potrafią zaadaptować się do nowej sytuacji po rozwodzie, chodzi tylko o to by dorośli stworzyli normalną atmosferę – bez jadu, pretensji, oskarżeń, szczucia itd.
Dorota Krzywicka

16.02.2017
17:59
Pytanie:

Witam serdecznie, Biorąc pod uwagę szereg emocji towarzyszących dziecku chciałabym zapytać, jak pomóc przedszkolakowi, który przejawia postawę buntownika (4 lata), zachęca dzieci do tego,aby nie brały udziału w ćwiczeniach, nie uczestniczy w zajęciach integracyjnych, bardzo szybko się irytuje. Rodzice twierdzą, że od zawsze był indywidualistą.
Pytanie anonimowe

Odpowiedź:

Indywidualista czy rozpuszczone dzieciątko? Nie pisze Pani czy dzieci poddają się jego rządom czy nie. Jeśli się poddają to proszę wykorzystać jego zdolności przywódcze i poprosić żeby poprowadził czasami jakąś prostą zabawę w grupie albo namówił niejadki do jedzenia. Może nauczy się wykorzystywać swoją „moc” w dobrym celu? Póki co to trochę mały ten nasz buntownik żeby móc coś konkretnego ustalić.
Dorota Krzywicka

16.02.2017
18:41
Pytanie:

Uwielbiam Pani sposób przekazywania mądrych rozwiązań! POzdrawiam i dziękuję
Jolanta Kochman-Gebauer

Odpowiedź:

Ja tez dziękuję bardzo, bardzo!
Dorota Krzywicka

16.02.2017
18:54
Pytanie:

Chciałabym bardzo podziękować za wykład emocje w "pigułce". Temat bardzo na czasie. Pani prowadząca w ciekawy sposób zaprezentowała ten temat.
Danuta Dziejma

Odpowiedź:

Bardzo dziękuję!
Dorota Krzywicka

16.02.2017
19:07
Pytanie:

Dobry wieczór Pani Doroto, bardzo ciekawa konferencja na temat emocji. Chciałabym dowiedzieć się od strony eksperta co można zrobić z dzieckiem w grupie ( a dokładnie z chłopcem 3-letnim), który chce być cały czas w centrum uwagi, jeżeli nie jest robi wszystko aby w nim być ( krzyczy, zabiera zabawki, dokucza innym dzieciom, rzuca zabawkami, cały czas chodzi za panią krok w krok ) rozmowa z chłopcem kilka razy dziennie oraz tłumaczenia nic nie dały, chłopczyk dalej to samo robi. Rozmowa z rodzicami na temat zachowania się chłopca w przedszkolu, mama stwierdziła, iż syn ma trudny charakter i nie będzie z nim rozmawiała ani kar dawała gdyż jest jeszcze za mały. Wytłumaczyłam mamie, iż nie chodzi o to aby syna w jakiś sposób karała. Agnieszka Ozga
Agnieszka Ozga

Odpowiedź:

Nie wiem co chciała Pani uzyskać od rodziców - chodziło o to żeby uczyli go tak jak Pani, że nie wolno atakować innych dzieci? Jeśli oni nie mają okazji być przy synu bawiącym się w grupie to niewiele w tej materii zdziałają, ale mogą go uczyć zajmowania się sobą samym przez jakiś czas. Proszę im podpowiedzieć jaką aktywność moga podsunąć małemu (kolorowanka, klocki?) i poprosić by postarali się nie ulec jego naciskom "bądźcie przy mnie, patrzcie jak sie bawię, bawcie się ze mną". Za każde parę minut samodzielnej zabawy bez angażowania uwagi rodziców niech młody zostanie pochwalony, byle bez przesady.
Dorota Krzywicka

16.02.2017
19:20
Pytanie:

Jak rozmawiać z mama która bardzo przezywa ze dziecko jest zostawiane w przedszkolu jest to 2,5 latka która całe bite 6 godzin "Wrzeszczy że chce isc do domu, do mamy itp." Potrafi sie uspokoić na 5 minut po czym przypomina sobie o mamie i nakręca odnowa,,, nie spia dzieci na lezakowaniu, wszyscy sa wrzaskiem zmeczeni. Mama przychodząc czy rano zostawiając dziecko w przedszkolu płacze . Opowiada ze w pracy przez 6 godzin tez wiecznie płacze i mysli jak tam dziecko ma sie w przedszkolu. Wydaje m isie ze mama nakręca strasznie dziecko i pokazuje ze nieradzi sobie z rozlaka z dzieckiem dziecko to widzi i mamy takie z nia przeboje. Jak przekazywac mamie informacje o dziecku miałam teraz taka sytuacje że wczoraj po 5 godzinnym płaczu tego dziecka powiedziałam mamie ze żle sie zachowywała nie sluchala naszych poleceń krzyczała i tupala nogami jeszcze glosniej mimo ze byl to czas odpoczynku dzieci leżakowały spaly ona wydzierala sie mama poszla na skarge ze otrzymala bardzo zla opinie o zachowaniu dziecka. Co mówic takiej mamie przeciez niemoge mowić ze bylo ok skoro przewróciła mi cala grupe do gory nogami wczoraj. Dyrekcja jest za rodzicami karze mowic same dobre rzeczy o dziecku i jest to nie w porzadku mówić rodzicowi ze dziecko bylo niegrzeczne. poprostu mam klamac ze bylo ok?
Pytanie anonimowe

Odpowiedź:

Nie kłamać ale i nie mówić, że było niegrzeczne. Jak nazwie Pani negatywnie zachowanie to wzbudzi Pani opór, jesli opisze je Pani bez nazywania "niegrzecznym" i podsunie matce sugestie zmiany jej zachowania to opór powinien być mniejszy. Ma Pani rację, że matka nakręca dziecko, podejrzewam ze po odebraniu córeczki z przedszkola opowiada jej jak było smutna, jak tęskniła itd. Proszę spróbować pogadać z tą mamą nie o dziecku tylko o niej samej - czemu tak rozpacza, czego się boi, co by jej pomogło w pokonaniu tych negatywnych emocji.
Dorota Krzywicka

Powyższe pytania zostały zadane podczas czatu z ekspertem MAC po premierze e-konferencji.